Bal
Pamiętacie, jak pokazywałam sukienkę Dawida Wolińskiego? Tak, jak mówiłam, uszyłam (z pomocą babci) sobie taką na bal gimnazjalny. Wprowadziłam tylko kilka drobnych zmian (długość, marszczenia, kolor). Sukienka podobała się chyba wszystkim, mi osobiście też. Włosy związałam w kucyk, który obwiązałam tiulem i przyczepiłam do głowy. Oto kilka zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wulgarne komentarze będą usuwane.
Publikacja zdjęć z bloga tylko za moją zgodą