Możecie się zapytać, dlaczego "tiramisu" jest w cudzysłowie. Otóż krem do tortu pewnie nigdy nie widział serka mascarpone, który w klasycznym tiramisu głównym składnikiem. Niemniej jednak w smaku trochę przypomina oryginał, a wykonanie jest dużo dużo prostsze.
Dlaczego więc zdecydowałam się pójść na łatwiznę i kupić gotowe produkty? Powody są dwa: po pierwsze nie mam czasu bawić się w wyszukiwanie przepisów, pieczenie biszkoptów, krojenie, odmierzanie składników i tak dalej. Po drugie mam prawie stuprocentową pewność że ciasto wyjdzie, a drugiego już bym nie zdążyła zrobić.
Jest to przepis dla tych, którzy chcą zrobić coś na prawdę dobrego i efektownego przy małym nakładzie czasu i pracy. Smakosze od razu przepis skrytykują, ale nie jest to blog typowo kulinarny więc mogę ;)
Składniki:
- 2 kremy o smaku tiramisu
- mleko do rozrobienia kremu /ilość jest na opakowaniu/
- kawa
- spirytus
- gotowe biszkopty
- tabliczka gorzkiej czekolady
- kakao
Jak to zrobić:
1. Poncz: płaską łyżkę kawy rozpuszczamy 300ml wody i dodajemy łyżkę spirytusu
2. W misce miksujemy oba kremy z mlekiem
3. Kładziemy pierwszy biszkopt, nasączamy dużo ale żeby nie wyciekało
4. 1/3 kremu rozsmarowywujemy na biszkopcie, trochę posypujemy kakaem
5. Tak samo robimy z drugim biszkoptem
6. Kładziemy ostatni biszkopt, a resztę remu rozprowadzamy na górze i po bokach
7. Startą czekoladą obsypujemy boki tortu, ja na górze ułożyłam czekoladki z Tesco :p
8. Wkładamy do lodówki, podajemy schłodzony
Smacznego!
Niektóre zdjęcia nie są wyraźne bo robiłam je sama w trakcie gotowania :D